Czy dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie do oferty banków specjalnego konta dla noworodka?
Ile razy zdarza się nam być dobrą ciocią czy wujkiem, którzy wybierają się na kolejną rodzinną imprezę i są w jakiś sposób zobligowani do wręczenia prezentu swojemu chrześniakowi lub chrześniaczce? Wiemy jednak od razu na wstępie, iż tak małe dziecko żadnego pożytku z gotówki mieć nie będzie. Opiekunowie od razu w odpowiedni sposób się nią zajmą. Za kilkanaście lat nikt nawet nie będzie pamiętał o takim prezencie. Dlatego pomysł stworzenia konta oszczędnościowego dla malucha wydaje się być bardzo sensownym. Do osiemnastego roku życia dziecka takie konto powinno znajdować się pod opieką jego prawnego opiekuna. Przyjmując, że comiesięczna wpłata będzie wynosić ok. 50zł , po 18 latach (gdy nasza pociecha wkracza właśnie w dorosłość) uzbiera się pokaźna suma: ok. 10800 złotych plus odsetki. Taki pieniężny prezent na start w nowe, dorosłe życie z pewnością się przyda!
Nadzorca konta powinien mieć oczywiście możliwość odstąpienia od regularnych wpłat na jakiś czas. Warto też określić, że pieniądze właściciel konta będzie mógł wypłacić dopiero po ukończeniu pełnoletności lub w wyjątkowej sytuacji (choroba, ciężki wypadek). Bank powinien zdeklarować się również do opłacania leczenia operacji w wysokości środków na koncie+ 7% , jeśli wpłaty na konto miały miejsce regularnie. Można by również skupić się na podzieleniu kwoty na oszczędności i ubezpieczenie zdrowotne.
Na razie to tylko takie gdybanie… Kto wie może za jakiś czas któryś z banków wprowadzi do swojej oferty taki rodzaj kont??