Blog opisujący zagadnienia związane z kontami internetowymi

Karta kredytowa – wróg czy przyjaciel

 Jest wiele opinii na temat kart kredytowych. Ogólnie uważa się je za wszelkie zło tego świata. Nasze zdanie jest inne. Karta kredytowa jest przyjacielem człowieka, jeśli tylko potrafi się z niej rozsądnie korzystać. Tak naprawdę karta kredytowa ma niewiele wspólnego ze swoją nazwą. Nikt nie będzie jej używał jak kredyt – odsetki zjadłyby go natychmiastowo. Są jednak czasem takie sytuacje, podczas których karta kredytowa pozwala oszczędzić zarówno dużo czasu, jak i pieniędzy.

Jednym z takich przykładów jest bukowanie lotów na krótki termin. Jeśli dziś stwierdzimy, że pojutrze lub za 3 dni musimy gdzieś lecieć – nie zapłacimy za lot w żaden inny sposób, niż poprzez zapłacenie kartą kredytową. I w tym miejscu są trzy opcje do wyboru: albo idziemy do biura podróży, które bukuje bilet za nas i zdziera z nas około 200 zł za prowizję pośredniczenia (sic!), albo idziemy do znajomego, który ma kartę kredytową i za piwko prosimy go, aby zabukował nam lot, a my mu robimy przelew, albo trzecia opcja, najlepsza, posiadamy kartę kredytową i sami bukujemy lot w pięć minut.

I w takich właśnie sytuacjach najlepiej mieć kartę kredytową, ale osoby, które często podróżują, pewnie doskonale o tym wiedzą. Jest jednak też wiele innych sytuacji, w których karta kredytowa się przyda. Na przykład zakupy przez internet – jeśli nie ma możliwości płatności online, musimy zrobić przelew z konta, co często skutkuje zaksięgowaniem dopiero następnego dnia. Za pomocą integracji karty kredytowej i na przykład Pay Pala, pieniądze są na koncie odbiorcy natychmiastowo.

Ważne jest to, że karta kredytowa cale nie powinna się kojarzyć z ogromnymi odsetkami. One owszem są, wysokie, ale jeśli kartę spłaca się regularnie, nie płaci się nic. Jest również opcja automatycznego spłacania, w której ustawia się rachunek, z którego mają być przelewane środki, gdy z karty kredytowej zniknie część limitu.

Jest jeszcze jedna sprawa – roczna opłata za kartę kredytową – otóż da się to w prosty sposób ominąć, płacąc kartą rocznie określoną kwotę, to jaką – zależy od banku. Dla przykładu za pomarańczową kartę kredytową ING trzeba rocznie płacić średnio 200 zł. Może się to wydawać wiele, jednakże w rzeczywistości, wcale tak nie jest. To kwota średnia, czyli w ciągu roku musimy dokonać transakcji na kwotę 2400 zł. Czasem bywa tak, że w ciągu miesiąca nie używa się karty w ogóle, a czasem zużywa cały limit. Do tego dochodzą znajomi, którzy nie mają karty kredytowej, a czasem proszą o to, aby coś im zabukować. Et voila! wszyscy zadowoleni.

Podsumowując, racjonalne korzystanie z karty kredytowej i nie zapominanie o spłacaniu jej, to bardzo przydatna sprawa. Czasem może uratować życie 😉

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *