01.18.2011
W dzisiejszych czasach stawia się nie tylko na rozwój, ale przede wszystkim na szybkość, zarówno docierania do informacji, jak i przepływu gotówki. Standardem więc, najpierw na Zachodzie, a stopniowo także w Polsce, banki zaczęły wprowadzać usługę bankowości elektronicznej. Dziś, w dobie XXI wieku przeciętny, młody człowiek nie wyobraża już sobie innej możliwości przekazania pieniędzy na inne konto.
Banki poszły o krok do przodu i w usłudze bankowości internetowej oferują także karty płatnicze, karty kredytowe, kredyty, a nawet ubezpieczenia. Wszystko jest teraz na wyciągnięcie ręki, a właściwie za pośrednictwem jednego, czasem kilku kliknięć. Niewątpliwą zaletą elektronicznych kont bankowych jest szybkość. Teraz nie trzeba stać w kolejkach na poczcie, czy w tradycyjnym banku, tylko zrobić przelew na dowolną kwotę i na dowolny rachunek, a pieniądze bardzo często docierają jeszcze tego samego dnia. Co jeszcze wyróżnia taki sposób przekazywania pieniędzy? Zwykle jest za darmo, albo obciążone kilkakrotnie niższą, niż „w okienku” prowizją. Również samo prowadzenie konta jest darmowe, a banki dbają też o to, żeby pobieranie gotówki z bankomatów innych, niż macierzyste było również bezpłatne. Wydawać by się mogło, że wszystko, co związane z Internetem kojarzy się z niebezpieczeństwem. Jednak banki i na to znalazły sposób – stosują bezpieczne połączenia szyfrowane, a wszelkie operacje na koncie trzeba zwykle potwierdzać kodem, otrzymywanym w postaci smsa. Konta internetowe to także wygoda i dostępność. Wszystko możemy załatwić nie wychodząc z domu, w dodatku przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, wliczając w to wszystkie święta i dni wolne od pracy.
Świat zwariował na punkcie kont internetowych, a my razem z nim. Teraz konto ma każdy, od dzieci, które ukończyły 13 rok życia, przez osoby dorosłe, po emerytów. A prognozy są takie, że będzie nas jeszcze więcej, zwłaszcza, że banki wciąż prześcigają się w ofertach. Najpopularniejsze z nich to Bank Zachodni, zupełnie internetowy mBank, ING Bank Śląski, Alior Ban, czy Inteligo. Na tym blogu postaram się opisać właśnie te, a także mniej popularne.