10.18.2011
Dokonanie transakcji przelewy w złotówkach nie powinno sprawiać problemu przeciętnemu użytkownikowi konta internetowego. To bardzo proste – wpisanie numeru konta adresata, jego danych, czyli imienia, nazwiska (lub w przypadku firmy jej pełnej nazwy), adresu, w następnych okienkach – kwoty i tytułu przelewu. Czasami bank prosi o podanie jednorazowego kodu przesyłanego na wcześniej podany numer telefonu komórkowego – to dla bezpieczeństwa. Problem może pojawić się, jeżeli chcemy przelać środki na konto banku zagranicznego. Do tego celu korzysta się z przelewów walutowych.
Stosunkowo najłatwiejsze jest przelewanie pieniędzy na konta banków krajów należących do Unii Europejskiej oraz Szwajcarii, Norwegii, Liechtensteinu, Islandii. Przelew europejski, zwany także SEPA, wykonuje się tylko w euro. Aby dokonać transakcji, trzeba znać numer rachunku odbiorcy w formacie IBAN oraz kod banku BIC lub SWIFT. Skąd wziąć te dane? Powinien przekazać je odbiorca. Numer IBAN pomaga prawidłowo zweryfikować dane: konkretnego zagranicznego banku, jego oddziału i wreszcie rachunku klienta. Natomiast kod SWIFT to kod przynależący do banku i można go odnaleźć nawet na stronach internetowych. Zaletą przelewu europejskiego jest niska cena – od 5 do 10 złotych.
Jeżeli przelew ma dotrzeć do krajów spoza Unii, to sprawa trochę się komplikuje, ponieważ nie ma jednolitych zasad dla wszystkich krajów. Jeżeli dany bank istnieje w systemie SWIFT, to przelewu dokonujemy tak samo jak w przypadku przelewu europejskiego. W innych przypadkach należy podać w formularzu jak najwięcej danych dotyczących baku i odbiorcy, na przykład kody, symbole w nazwie. Jeżeli pieniądze mają trafić na konto amerykańskie, trzeba wpisać numer rozliczeniowy obok nazwy banku, tzw. kod ABA.